Teoria dwóch kondykcji i teoria salda. Te dwa pojęcia często pojawią się w kontekście spraw o unieważnienie umów o kredyt hipoteczny w CHF. Odnoszą się do wzajemnych rozliczeń między bankiem i kredytobiorcą, a polskie sądy częściej w takich sytuacjach stosują tę pierwszą. Czy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ją zakwestionuje? Warto więc wiedzieć, na czym one polegają. Przede wszystkim jednak warto zdecydować się na pozbycie się toksycznego zobowiązania i odzyskanie finansowej wolności.
Frankowicze wygrywają zdecydowaną większość spraw o unieważnienie umowy o kredyt hipoteczny denominowany albo indeksowany do franka szwajcarskiego. Do pewnego czasu orzecznictwo w tego rodzaju postępowaniach nie było jednolite. Jednak w 2021 r. Sąd Najwyższy opowiedział się za stosowaniem teorii dwóch kondykcji, która najczęściej jest korzystniejsza dla kredytobiorców.
TSUE znów wypowie się w „polskiej” sprawie
Czy tak będzie nadal? Wiele zależy od decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Chodzi o to, że Sąd Okręgowy w Krakowie zwrócił się z pytaniami do TSUE o zasady rozliczeń między stronami po prawomocnym unieważnieniu umowy o kredyt hipoteczny. Sprawa o sygnaturze C-396/24 ma zakończyć się orzeczeniem Trybunału, które wskaże, jaka metoda powinna być stosowana. Krakowski sąd ma bowiem wątpliwości, czy na pewno teoria dwóch kondykcji jest najkorzystniejsza dla kredytobiorców.
Bez względu na rozstrzygnięcie TSUE już dziś warto zdecydować się na unieważnienie swojej umowy. Żeby skutecznie poprowadzić sprawę, najlepiej zwrócić się do profesjonalnej kancelarii prawnej po wsparcie.
Na czym polega teoria dwóch kondykcji
W sprawach frankowych sądy biorą pod uwagę roszczenia banku i jego klienta, a według teorii dwóch kondykcji należy rozpatrywać je oddzielnie. Sąd musi ustalić, ile bank – który dąży do odzyskania pożyczonej kwoty – faktycznie pożyczył frankowiczowi. Z drugiej strony rolą sądu jest wyliczenie, ile klient – który chce odzyskać środki, które uiścił jako kredytowe raty – wpłacił w ramach regulowania kredytu.
Według tej metody frankowiczowi przysługuje prawo do otrzymania zwrotu wszystkich wpłaconych rat, bez względu na to, ile kapitału mu pożyczony i czy w całości go spłacił. Bank zaś posiada prawo do odzyskania od kredytobiorcy pożyczonego kapitału.
Przy oddzielnym rozpatrywaniu roszczeń wzrastają szanse klienta na odzyskanie wszystkich wpłaconych środków, nawet w sytuacji, gdy nie uregulował całego zobowiązania. Bank z kolei musi skrupulatnie udokumentować swoje wszystkie roszczenia, przez co trudniej mu domagać się od kredytobiorcy wszelkich opłat, naliczonych uznaniowo czy z naruszeniem prawa.
Czym jest teoria salda
Według teorii salda tylko jedna ze stron sądowego sporu jest zobowiązana do rozliczenia. W takiej sytuacji sąd analizuje i porównuje łączną wartość świadczeń, jakie otrzymały obie strony – kredytobiorca i bank. Na podstawie wyliczonego salda tylko strona, która odniosła większą korzyść ma obowiązek zwrócenia różnicy drugiej stronie.
Teorie w praktyce
Co oba rozwiązania znaczą dla kredytobiorcy frankowego, najlepiej zobaczyć na przykładach.
Teoria dwóch kondykcji
Pierwszy przykład (wysokość kredytu 200 tys. zł, spłata 150 tys. zł).
- Wysokość kredytu – 200 tys. zł
- Spłata – 150 tys.
- Żądanie klienta – unieważnienie umowy i zapłata przez bank 150 tys. zł
- Żądanie banku – spłata 250 tys. zł (jako brakujący kapitał i odsetki kredytowe)
Orzeczenie sądu:
- Uwzględnienie żądania klienta
- Anulowanie żądania banku
- Bank ma prawo domagania się zapłaty pożyczonego kapitału (200 tys. zł)
- Klient ma prawo do odsetek za czas trwania procesu od kwoty, o którą pozwał bank
Drugi przykład (wysokość kredytu 200 tys. zł, spłata 220 tys. zł).
- Wysokość kredytu – 200 tys. zł
- Spłata – 220 tys.
- Żądanie klienta – unieważnienie umowy i zapłata przez bank 220 tys. zł
- Żądanie banku – spłata 180 tys. zł (jako odsetki kredytowe)
Orzeczenie sądu:
- Uwzględnienie żądania klienta
- Anulowanie żądania banku
- Bank ma prawo domagania się zapłaty pożyczonego kapitału (200 tys. zł)
- Klient ma prawo do odsetek za czas trwania procesu od kwoty, o którą pozwał bank (220 tys. zł).
Teoria salda
Pierwszy przykład (wysokość kredytu 200 tys. zł, spłata 150 tys. zł).
- Wysokość kredytu – 200 tys. zł
- Spłata – 150 tys.
- Żądanie klienta – unieważnienie umowy i zapłata przez bank 150 tys. zł
- Żądanie banku – spłata 250 tys. zł (jako brakujący kapitał i odsetki kredytowe)
Orzeczenie sądu:
- Oddalenie żądania klienta z uzasadnieniem, że kwota kapitału, którą kredytobiorca otrzymał od banku jest wyższa od sumy wpłaconych rat.
Drugi przykład (wysokość kredytu 200 tys. zł, spłata 220 tys. zł).
- Wysokość kredytu – 200 tys. zł
- Spłata – 220 tys.
- Żądanie klienta – unieważnienie umowy i zapłata przez bank 20 tys. zł
- Żądanie banku – spłata 180 tys. zł (jako odsetki kredytowe)
Orzeczenie sądu:
- Uwzględnienie żądania klienta
- Anulowanie żądania banku
- Klient ma prawo do odsetek za czas trwania procesu od kwoty, o którą pozwał bank (20 tys. zł).
Sprawdzona kancelaria gwarancją powodzenia
Powyższe przykłady pokazują, że stosowana przez polskie sądy teoria dwóch kondykcji jest korzystniejsza dla frankowicza, szczególnie w sytuacji, kiedy nie spłacił jeszcze całej sumy pożyczonego kapitału. Trzeba jednak pamiętać, że mogą zdarzyć się przypadki, w których inna metoda rozliczenia będzie lepsza dla kredytobiorcy. Dlatego tak ważne jest, aby swoją sprawę o unieważnienie umowy o kredyt hipoteczny w CHF powierzyć doświadczonej i sprawdzonej kancelarii prawnej. W ten sposób zyskujemy gwarancję, że nasz przypadek zostanie potraktowany tam indywidualnie, a umowa kredytowa, dotychczasowy przebieg spłat i bieżąca sytuacją zostaną wnikliwie przeanalizowane. Warto wiedzieć, że tylko w ten sposób da się rzetelnie ocenić, jakie korzyści można odnieść z unieważnienia, a także jaką strategię działania przyjąć, żeby sprawa przebiegła sprawnie i finalnie zakończyła się pomyślnie dla frankowicza.