Kredyty hipoteczne w obcych walutach miały być bardzo korzystnym rozwiązaniem dla klientów. Okazały się bardzo kosztowne i problematyczne. Widać to m.in. po zobowiązaniach zaciągniętych w CHF. Na szczęście dla kredytobiorców prawo stoi po ich stronie i frankowicze masowo je unieważniają. Warto pamiętać, że w podobny sposób finansowego balastu można pozbyć się także w przypadku kredytu w EURO.
Kredyt walutowy na początku XXI w. przedstawiany był jako alternatywa dla kredytu złotówkowego. Z pozoru wszystko wyglądało dobrze. Do czasu. Wraz ze wzrostem kursu walut posiadacze tego rodzaju finansowych zobowiązań zaczęli boleśnie odczuwać rosnące raty. Z kolei prawnicy, którzy zaczęli wnikliwie analizować umowy kredytowe odkryli, że roją się od bezprawnych zapisów i warunków, które faworyzują banki i w niekorzystnym położeniu stawiają kredytobiorców.
Dlaczego kredyt w EURO można unieważnić
Stąd już prosta droga do tego, żeby podobnie jak ma to miejsce przy kredytach w CHF, złożyć pozew do sądu przeciwko bankowi i zawalczyć o prawomocne uznanie umowy kredytowej za nieważną.
Dążenie do unieważnienia umowy ma mocne podstawy. Przemawia za tym m.in. zawarcie w nich klauzul abuzywnych. Treści tych umów obfitują w szereg niedozwolonych postanowień, naruszających prawa konsumenta, albo są na tyle niejasne, że pozostawiają bardzo szerokie pole interpretacji, często przez banki odczytywane na swoją korzyść. Koronnym przykładem jest mechanizm przeliczeniowy, który umożliwia bankowi niemal dowolne ustalanie kursu wymiany walut i wyznaczanie na jego podstawie wysokości rat kredytowych.
Tak jak w przypadku kredytów hipotecznych indeksowanych albo denominowanych do franka szwajcarskiego, umowy o kredyt w EURO nie były przejrzyste. Kredytobiorcy nie byli rzetelnie informowani o ryzyku, jakie niesie zaciągnięcie finansowego zobowiązania w obcej walucie, a także o licznych niuansach z tym związanych, popularnie nazywanych zapisanymi „drobnym drukiem”. W warunkach umów nie zachowywano równości stron, faworyzując bank udzielający kredytu. Polskie sądy, bazując na prawodawstwie i orzecznictwie krajowym, a także dyrektywach unijnych, podobnie jak ma to miejsce w przypadku umów frankowych, powszechnie uznają nieważność umów o kredyt w EURO.
Co zyskujesz dzięki unieważnieniu kredytu
Unieważnienie kredytu hipotecznego w EURO daje jego posiadaczowi wiele korzyści. Przede wszystkim oddaje bankowi wyłącznie pożyczony kapitał. Bank z kolei zwraca kredytobiorcy wszystkie środki, które pobrał m.in. jako odsetki, prowizje, opłaty przygotowawcze czy ubezpieczenia. Do tego klientowi banku przysługują ustawowe odsetki za opóźnienie. Są one naliczane od kwoty, której zwrotu od banku zażądał. Okres ich naliczania zwykle zaczyna się od momentu, gdy posiadacz kredytu wezwie bank do zapłaty. Warto pamiętać, że środki do uzyskania tą drogą są spore, bo aktualnie wysokość odsetek w skali roku opiewa na 11,25%. Dzięki unieważnieniu umowy kredytobiorca odzyskuje finansową wolność, przestaje być związany kosztownym zobowiązaniem, liczonym zwykle w setkach tysięcy złotych, nie musi z niepewnością zerkać na rosnące kursy walut i obawiać się, o ile w związku z tym powiększą się jego kredytowe raty.
Trzeba też wiedzieć, że unieważnienie umowy, a wraz z nią osiągniecie korzyści finansowych, jest możliwe również w sytuacji, kiedy kredytobiorca uregulował już swoje zobowiązanie. Warto więc zdecydować się na ten krok mając spłacony kredyt.
Droga do unieważnienia
Pierwszy krok prowadzący do przerwania toksycznej relacji z bankiem to decyzja, żeby w ogóle to zrobić. W następnym ruchu sprawę najlepiej oddać w ręce tych, którzy dysponują największą wiedzą i sporym doświadczeniem w tego typu postępowaniach. Podejmując współpracę z profesjonalną kancelarią prawną, specjalizującą się w sprawach finansowych, już od momentu wstępnej analizy umowy kredytowej możemy być pewni, że wszystkie kolejne czynności zostaną wykonane rzetelnie, a co najważniejsze skutecznie. Po tym prawnicy w imieniu klienta przygotują pozew sądowy o unieważnienie umowy kredytowej i uzyskanie zwrotu wszystkich bezprawnie pobranych środków oraz innych należności. Warto wiedzieć, że kancelaria na podstawie udzielonego pełnomocnictwa reprezentuje kredytobiorcę na wszystkich etapach postępowania (m.in. podczas rozpraw, prowadząc korespondencję z sądem itp.), dzięki czemu nie jest on osobiście angażowany. Finałem całego przedsięwzięcia jest uzyskanie prawomocnego wyroku, a wraz z nim wszystkich korzyści, które z tym się wiążą.