Frankowicze mają na głowie mnóstwo wydatków. Rosnące stopy procentowe i drożejący frank szwajcarski nie ułatwiają im życia. Jednak powierzając skutecznej kancelarii prawniczej prowadzenie sprawy frankowej, kredytobiorca może tylko zyskać. Przekazanie formalności prawnikom pozwala mu bowiem zmniejszyć własny udział w całej sprawie i zwiększyć szansę na wygraną. Wyjaśniamy jak wygląda wynagrodzenie kancelarii za prowadzenie sprawy frankowej i co się na nie składa.
Umowa z kancelarią frankową – kwestie wynagrodzenia
Nawiązanie współpracy z kancelarią prawniczą specjalizującą się w prowadzeniu sprawy kredytów frankowych powinniśmy rozpocząć od podpisania umowy i ustalenia kwestii wynagrodzenia. Pozwoli to wyraźnie określić zakres czynności oraz przysługujące za nie honorarium. Prawidłowo i rzetelnie skonstruowana umowa, której warunki zostały zaakceptowane przez obydwie strony, jest podstawą owocnej i efektywnej współpracy pomiędzy kancelarią prawną a kredytobiorcą. Warto także wiedzieć, że umowa kancelarii prawnej i jej wynagrodzenie jest czymś ustalanym indywidualnie dla każdego prawnika i z każdym klientem. Nie obowiązują tu żadne wytyczne, dlatego jedyną możliwością jest porównanie ofert konkurencyjnych kancelarii od spraw frankowych.
Uwzględnia się zarówno koszt prowadzenia sprawy, jak i zakres działań prawnika. Dobrze jest też upewnić się, że kwota na umowie uwzględnia nie tylko wynagrodzenie kancelarii i opłatę za sporządzenie pozwu, ale również koszty zastępstwa procesowego przed sądem pierwszej i drugiej instancji. Dobrze jest także już na początku współpracy określić koszty wynikające z prowadzenia sprawy w zakresie postępowania apelacyjnego. Może się wydawać, że są to działania mocno na wyrost, jednak pozwalają lepiej zorganizować i usystematyzować współpracę pomiędzy kancelarią prawną a klientem.
Ile czasu i pracy wymaga prowadzenie sprawy dotyczącej kredytu frankowego?
Umowy to dopiero początek współpracy z kancelarią prawną. Wszystkie dalsze czynności podejmowane w związku z prowadzeniem sprawy frankowej przez kancelarię będą obciążone kosztami ustalonymi w umowie. Jednak żeby dokładnie zrozumieć strukturę naszych wydatków i to, co składa się na honorarium prawnika, dobrze jest uświadomić sobie, jaki nakład pracy i czasu musi on poświęcić na sporządzenie odpowiedniej dokumentacji i prowadzenie sprawy frankowej.
Jedną z pierwszych i najważniejszych czynności, jakie podejmuje kancelaria prawna jest dokładne przeanalizowanie wszystkich otrzymanych dokumentów, przede wszystkim umowy kredytowej, regulaminu udzielania kredytów i pożyczek, będących najczęściej załącznikiem do umowy kredytowej. Ponadto wszystkich aneksów do umowy i porozumień zawartych pomiędzy frankowiczem a bankiem w czasie obowiązywania umowy. Materiał, z którym należy się zapoznać jest bardzo obszerny, ale tylko w ten sposób adwokat lub radca prawny może dokładnie zorientować się w sytuacji i zaplanować dalsze działania. Nie można też uznać z góry, że każdy przypadek kredytu frankowego jest identyczny i kancelaria prawna, która specjalizuje się w sprawach frankowych nie będzie musiała zapoznać się z dokumentacją. Przypadek każdego kredytu jest inny, bywa że i umowy są skonstruowane w sposób mocno się od siebie różniący. Dlatego też każdy przypadek kredytu frankowego wymaga tyle samo uwagi i niezbędne jest indywidualne podejście.
Jakie są koszty prowadzenia sprawy dotyczącej kredytu frankowego?
Niektóre koszty są indywidualnie ustalane przez kancelarię prawną zajmującą się konkretną sprawą. Część kosztów jest stała i łatwa do policzenia. Jednak bywają też takie opłaty, które bezpośrednio uzależnione są od wysokości roszczeń, rodzaju sądu, a nawet doświadczenia prawnika zajmującego się daną sprawą. Koszty jakie należy wziąć pod uwagę to przede wszystkim opłaty sądowe, takie jak opłata od pozwu, opłata za pełnomocnictwo kancelarii, zaliczka na poczet czynności biegłego sądowego, opłata od apelacji oraz wydatki dotyczące kosztów zastępstwa procesowego.
Opłata od pozwu wynika z przepisów ustawy o kosztach sądowych. W sprawach, które dotyczą wartości przedmiotu sporu lub przedmiotu zaskarżenia na kwotę wyższą niż 20 tysięcy złotych opłata od pozwu wynosi 1 tys zł. Jeśli natomiast wartość pozwu nie przekracza 20 tysięcy złotych to opłata od pozwu stanowi równowartość 5% wartości przedmiotu sporu. W przypadku pozwów w sprawach frankowych najczęściej opłata od pozwu osiąga ten górny limit i wynosi 1 tys. zł.
Kolejne koszty związane są z opłatą za pełnomocnictwo kancelarii. Jest to należność w wysokości 17 zł, którą trzeba uiścić, jeżeli powierza się prowadzenie sprawy kancelarii prawnej, jednocześnie zleca się jej zastępstwo procesowe, zwane również pełnomocnictwem. Wspomniana opłata pobierana jest od każdego z kredytobiorców z osobna. Jeśli więc kredyt frankowy dotyczy małżonków to łącznie ich opłata za pełnomocnictwo kancelarii będzie wynosiła 34 zł. Opłatę tę trzeba uiścić na tym samym etapie co pozew.
Kolejnym elementem składowym opłat jest zaliczka na poczet czynności biegłego sądowego. W czasie procesu może zaistnieć konieczność zasięgnięcia opinii eksperta będącego biegłym sądowym. Na początkowym etapie, aby biegły mógł rozpocząć swoją pracę, niezbędne jest wpłacenie zaliczki. Obowiązek ten zawsze leży po stronie powoda, czyli w sprawach frankowych po stronie kredytobiorcy. Wysokość tej zaliczki każdorazowo określa sąd. Jednak średnia wysokość tej opłaty waha się w granicach 2 tys. zł. Dobrą informacją jest natomiast to, że całością wynagrodzenia dla biegłego po zakończeniu procesu obciążana jest strona przegrana.
Dalsze koszty, o których już wspomnieliśmy, wiążą się bezpośrednio z wniesieniem apelacji od wyroku sądu pierwszej instancji. Takie postępowanie jest możliwe, jeżeli któraś ze stron nie zgodzi się z orzeczonym wyrokiem. Dopuszcza się opcję odwołania się od nieprawomocnego wyroku. Na ten moment zdecydowana większość spraw frankowych kończy się w sądzie pierwszej instancji. Zarówno banki, jak i kredytobiorcy nie wnoszą apelacji. Jednak warto mieć świadomość ewentualnych dodatkowych kosztów. Jest to przede wszystkim opłata od apelacji, która wynosi od 30 tysięcy złotych do 1 tysiąca złotych. Na tym etapie jest to wydatek obliczany od wartości przedmiotu sporu i zawsze stanowi 5% od tej kwoty.
Zależne od wysokości roszczeń są również opłaty sądowe, które także bezwzględnie należy uregulować. Są to koszty zastępstwa procesowego, czyli wspomniane już reprezentowanie klienta przez adwokata lub radcę prawnego. Kwota ta jest ustalana indywidualnie, ale w oparciu o rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku, w którym zawarto zapisy dotyczące wynagrodzenia minimalnego. Zatem wynagrodzenie minimalne z tytułu zastępstwa procesowego wynosi od 90 zł do 25 tysięcy złotych, w zależności od wysokości roszczenia. Tutaj ponownie warto pamiętać o tym, że całość kosztów zastępstwa procesowego zawsze spada na stronę przegraną.
Koszty za prowadzenie sprawy frankowej – duże czy małe?
Przyglądając się opisanym powyżej kosztom za prowadzenie sprawy frankowej można uznać, że wydatki z tym związane są bardzo duże. Jednak w istocie wcale tak nie jest. Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że część kosztów na koniec postępowania zostaje przerzucona na stronę przegraną. Oznacza to, że po zakończeniu procesu wygrana frankowicza bardzo mocno minimalizuje ponoszone z tego tytułu koszty. Jednak całe postępowanie procesowe należy traktować jak inwestycję, ponieważ korzyści wynikające z przychylnego orzecznictwa sądu mogą wielokrotnie przewyższać wydatki związane z prowadzeniem sprawy frankowej w sądzie.
Dodatkowo nie warto starać się na siłę obniżać kosztów związanych z prowadzeniem sprawy frankowej, na przykład poprzez współpracę z najtańszą kancelarią prawną czy adwokatem oferującym najniższą stawkę za swoją pracę. Może to brzmieć jak sprzeczność, ale warto pomyśleć o tym z drugiej strony. Adwokat lub radca prawny świadomy swojej wiedzy, umiejętności i doświadczenia doskonale wie, jakiego nakładu pracy i czasu wymaga rzetelne prowadzenie sprawy frankowej. W związku z tym nie podejmie się on reprezentacji frankowicza za najniższe wynagrodzenie. To również należy wziąć pod uwagę decydując się na współpracę z kancelarią prawną przy prowadzeniu sprawy frankowej i powierzyć swoją przyszłość profesjonalnemu pełnomocnikowi.
Ile kosztuje prowadzenie sprawy „frankowej” przez kancelarię prawną?
Klient, podobnie jak sam prawnik, powinien mieć świadomość tego, jaki jest zakres pracy związany z prowadzeniem sprawy frankowej. To stanowi klucz do zrozumienia kosztów takich działań. Honorarium prawnika wynika nie tylko z napisania pozwu czy ewentualnie odpowiedzi na pozew oraz zjawienia się w sądzie na wyznaczonej rozprawie. Prowadzenie sprawy to również rozmowy z klientem, zapoznanie się z dokumentacją, przygotowywanie kolejnych pism procesowych czy sporządzanie zarzutów do opinii biegłego, a także szereg innych działań. Dokładne czynności zależą od rodzaju prowadzonej sprawy. Dlatego klient na etapie podpisywania umowy powinien zwrócić uwagę na to, jakie czynności i działania pełnomocnik podejmuje w ramach umowy, które wchodzą w skład honorarium kancelarii.
Nakład pracy kancelarii prawnej na prowadzenie sprawy frankowej
Osoby nie zaznajomione ze specyfiką pracy adwokata czy radców prawnych mogą nie mieć świadomości, jak duży nakład pracy wymaga prowadzenie sprawy frankowej. Aby w uproszczeniu przedstawić ilość nakładu pracy i czasu, jaki wymaga od prawnika rzetelne prowadzenie sprawy frankowej, w przybliżeniu można powiedzieć, że czas ten oscyluje w granicach 40 godzin. Dlatego wynagrodzenie wypłacane prawnikowi powinno być przeliczane na godziny jego pracy. Dzięki temu klient lepiej zrozumie, że honorarium prawnika nie jest aż tak duże, jak można by sądzić, gdyż weźmie on pod uwagę nakład pracy, jaki poświęcono jego sprawie.
Ile biorą kancelarie za sprawy frankowe?
Biorąc na tapetę kredyty frankowe, wynagrodzenie kancelarii jest zagadnieniem, które najbardziej nurtuje wszystkich klientów. Kredytobiorców interesuje, ile biorą kancelarie za sprawy kredytów frankowych, czyli jakie wynagrodzenie kancelaria policzy za swoją pracę. Przede wszystkim należy pamiętać, że dokładne stawki ustalane są indywidualnie. Uzależnione są również od rejonu kraju i wielkości miasta czy poziomu skomplikowania sprawy. Nie ma bowiem dwóch identycznych spraw dotyczących kredytów frankowych i nie mogą być one traktowane szablonowo. W grę wchodzą także poziom wiedzy, kwalifikacji i doświadczenie adwokata prowadzącego sprawę.
Nie bez znaczenia jest również czas trwania procesu, nakład pracy poświęconej na sprawę i ilość dokumentacji, z jaką adwokat ma obowiązek się zapoznać czy też sporządzić. W przypadku niektórych kancelarii można spotkać się ze sposobem rozliczenia na zasadzie tzw. success fee.
Sposób rozliczenia nazywany success fee polega na tym, że na początku współpracy klient opłaca jedynie kwotę wstępną, a dopiero po zakończeniu procesu z sukcesem płaci adwokatowi ustalony wcześniej procent od roszczeń zasądzonych przez sąd, czyli wyegzekwowanych kwot od banku na rzecz klienta. Wydaje się to być dobrym rozwiązaniem dla osób, które nie dysponują środkami na honorarium dla adwokata. Jednak trzeba się liczyć z tym, że taki sposób rozliczenia może być mniej korzystny i spowodować utratę sporej części zasądzonych środków, gdyż jest to swego rodzaju honorarium prowizyjne. Tak zwana premia za sukces może być kalkulowana na różne sposoby. W przypadku prowadzenia spraw dotyczących kredytów frankowych może być to procent od kwoty, do której zwrotu zostanie zobowiązany bank lub od obniżenia salda kredytu. Ponadto warto ustalić termin zapłaty premii za sukces w taki sposób, aby nie był on uciążliwy dla klienta. Wszystkie szczegóły dotyczące płatności, terminów i sposób rozliczenia adwokata z klientem powinien być określone w umowie w jasny i jednoznaczny sposób. Metoda rozliczenia za pomocą success fee to nie jedyna opcja uregulowania należności pomiędzy adwokatem lub radcą prawnym a klientem.
Opisany powyżej model nie jest jedynym sposobem rozliczenia pracy radcy prawnego czy adwokata. W przypadku umów frankowiczów z kancelariami prawnymi można się spotkać z trzema modelami wynagrodzenia. Pierwszy z nich nazywany jest wynagrodzeniem dwuskładnikowym. Składa się na nie ryczałt za prowadzenie sprawy, który jest opłacany na początku. Drugim składnikiem jest wspomniana już premia za sukces rozliczana po wygranym sporze. Innym modelem jestem wariantowe wynagrodzenie dwuskładnikowe. W tym przypadku klient ma możliwość wyboru pomiędzy wyższą opłatą początkową i niższą opłatą za sukces lub odwrotnie – niższym wynagrodzeniem na początku i wyższą prowizją za wygrany proces. Ostatni model to wynagrodzenie jednoskładnikowe. W tym przypadku nie jest pobierana procentowa prowizja od wygranej sprawy. Choć wiąże się to z nieco wyższymi kosztami prowadzenia całej sprawy niż w pozostałych modelach, jednak wyklucza honorarium prowizyjne.
Zdarzają się również umowy pomiędzy adwokatem a frankowiczem, w których wynagrodzenie kancelarii zastrzega objęcie zasądzonych w razie wygranej kosztów zastępstwa procesowego w całości lub części. W konsekwencji będzie to oznaczało, że pozywający nie odzyska części nakładów poniesionych na prowadzenie sprawy. W przypadku omawianych spraw o kredyty frankowe jest to w tej chwili jeden z najpowszechniejszych zapisów występujących w umowach z kancelariami. Trzeba jednak pamiętać, że każdy zapis umieszczony w umowie podlega negocjacji.
Jaki procent bierze adwokat od wygranej sprawy frankowej?
Wspomnieliśmy już o tak zwanej prowizji od wygranej nazywanej również success fee, czyli w dosłownym tłumaczeniu stanowiącej wynagrodzenie za sukces. Oznacza to, że adwokat, zgodnie z umową, po wygraniu procesu pobiera pewien procent od zasądzonych przez sąd należności. Ważne jest tutaj, że w przypadku przegranej sprawy nie ma potrzeby opłacania adwokatowi tych dodatkowych kosztów. Jednak ile może wynosić premia za sukces? Tak naprawdę bardzo wiele zależy od tego, jak skonstruowana będzie umowa pomiędzy adwokatem a frankowiczem korzystającym z jego usług. Ważne jest, aby już w umowie znalazł się nie tylko zapis o premii za sukces, ale również, by określono jej wysokość procentową oraz to od jakiego świadczenia będzie ona obliczana. Ponadto wskazane jest, aby oprócz określenia procentowego umieścić w umowie również zapis o tym, jaka może być maksymalna kwota tej premii wyrażona w złotówkach. Innymi słowy – górny limit, którego prowizja nie będzie mogła przekroczyć niezależnie od wyliczeń procentowych. Success fee może być różny dla każdej kancelarii, gdyż jest to kwestia dość indywidualna. Jednak z praktyki wynika, że wskaźnik ten może się wahać od kilkunastu do nawet 30% zasądzonych przez sąd roszczeń. Klient więc powinien dopytać, jak tę kwestię traktuje kancelaria prowadząca jego sprawę jeszcze przed podpisaniem umowy.