W czerwcu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał dwa ważne, korzystne wyroki dotyczące frankowiczów dochodzących swoich praw przed sądami. W lipcu z kolei weszła w życie nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego. Nowe regulacje przewidują m.in. prowadzenie niektórych spraw związanych z kredytami walutowymi przez sądy rejonowe. Przepisy powinny także utrudnić bankom stosowanie wybiegów formalnych, które komplikowały i wydłużały postępowania sądowe.
Nowelizacja przepisów dotyczących postępowań przed wydziałami cywilnymi, obowiązują od 1 lipca 2023 r. Obejmuje m.in. kwestie związane z kontaktem stron i pełnomocników z sądem, uściśla zasady tzw. doręczeń komorniczych, odnosi się także do rozwiązań dotyczących planowania rozpraw i dokonywania pouczeń przez sąd. Wprowadzono ją, żeby usprawnić i przyspieszyć postępowania cywilne i gospodarcze. W zamyśle jest prokonsumencka, bo zakłada wzmocnienie pozycji konsumentów w procesach z przedsiębiorcami.
Co zmienia się w sytuacji frankowiczów
Nowelizacja ściśle wiąże się także m.in. z procedurami dotyczącymi prowadzenia spraw walutowych kredytów hipotecznych, gdzie naprzeciw siebie stają klienci i banki.
Dla osób posiadających kredyt hipoteczny, indeksowany albo denominowany do franka szwajcarskiego, ważne jest podwyższenie przedmiotu sporu w sprawach, które prowadzone są przez sądy okręgowe. Dotąd minimalna wartość ustalona była na poziomie 75 tys. zł, a dzięki nowelizacji wzrosła do 100 tys. zł. Jeżeli wartość jest niższa od tej kwoty, sprawami zajmą się sądy rejonowe. W tej sytuacji, kiedy roszczenia wobec banku są mniejsze niż 100 tys. zł, wnioski można składać do sądów rejonowych. Co to daje frankowiczom? Postępowania w sprawach o niższej wartości, nie będą trafiać do sądów okręgowych, ale podejmą je sądy rejonowe. To szansa na szybsze rozpatrywanie pozwów składanych przez kredytobiorców.
Banki lubiły grę na czas. Teraz z tym koniec
Kwestią, która także ma znaczenie dla przebiegu spraw dotyczących kredytów hipotecznych, jest zmiana związana z przedstawianiem materiału dowodowego. Po nowelizacji, przedsiębiorcy są zobowiązani do tego, żeby przedłożyć cały materiał dowodowy na początku postępowania, najpóźniej na posiedzeniu przygotowawczym. Do tej pory, banki dość powszechnie stosowały wybieg i na późniejszych etapach postępowania uzupełniały materiał o dokumenty, które z punku widzenia sprawy okazywały się nieistotne. Niemniej sąd miał obowiązek zapoznawać się z nimi, co wydłużało przebieg sprawy.
Znowelizowane przepisy odnoszą się również do przedsiębiorców występujących z powództwem. Zgodnie z nimi, zanim to zrobią, mają obowiązek podjęcia próby dobrowolnego rozwiązania sporu. Jeżeli tego nie uczynią, uchylą się bądź wezmą w tym udział w złej wierze, sąd dysponuje prawem – bez względu na wynik sprawy – obciążenia ich kosztami procesu w całości lub części. W szczególnych przypadkach, ma możliwość podwojenia tych kosztów.
Wnioski o wyłączenia nie zablokują pracy sądów
Nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego poszerza również katalog niedopuszczalnych wniosków o wyłączenie sędziego. Dzięki temu powinno udać się ukrócić praktykę wnoszenia wniosków, dotyczących wyłączenia z orzekania w danej sprawie wszystkich sędziów danego wydziału albo nawet całego sądu. Dotąd tak się zdarzało, również w sytuacjach, gdy ci sędziowie w żaden sposób nie byli zaangażowani w daną sprawę. W przypadku frankowiczów, nowy przepis może odwieść pełnomocników banków od pomysłu, żeby tym proceduralnym zabiegiem utrudniać albo przedłużać sprawę unieważnienia umowy kredytowej.
Lipcowa nowelizacja przepisów to kolejna tegoroczna zmiana, która przekłada się na sytuację konsumentów związanych z bankiem toksycznym zobowiązaniem frankowym. W kwietniu zaczęły obowiązywać przepisy, które pozwalają na składanie pozwów w sprawach kredytów frankowych wyłącznie w sądzie właściwym ze względu na miejsce zamieszkania konsumenta. Wcześniej było to możliwe także w miejscowościach, gdzie swoją siedzibę ma bank. Większość ma ją w Warszawie, dlatego pozwy frankowiczów powszechnie trafiały do XXVIII Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w stolicy, który przez to zyskał potoczną nazwę „Wydział Frankowy”.
Frankowicze powinni działać
Frankowicze, którzy jeszcze nie wystąpili do sądu o unieważnienie swojej umowy kredytowej, nie powinni dłużej zwlekać. Coraz więcej przemawia za tym, że to najwyższa pora, aby uwolnić się od toksycznego zobowiązania. Przykłady? Prokonsumenckie orzecznictwo sądów, które w sporach klientów z bankami w miażdżącej przewadze orzekają na korzyść kredytobiorców. Pomyślne dla frankowiczów wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Nowelizacje krajowych przepisów, które m.in. mają ułatwić prowadzenie spraw związanych z umowami kredytowymi. Naprawdę, nie warto dłużej się zastanawiać, ale czas podjąć zdecydowane działania. Nie można zapominać, że umowę o kredyt hipoteczny w CHF mogą unieważnić także ci frankowicze, którzy już spłacili swoje zobowiązanie.
Jak zacząć? To dużo prostsze, niż niektórym się wydaje. Najpierw należy skontaktować się z kancelarią prawną, która ma na koncie wygrane w sprawach frankowych. Taka doświadczona kancelaria, posiadająca profesjonalny zespół specjalistów w sprawach finansowych, na początku przeanalizuje umowę z bankiem. Na tej podstawie określi, ile można uzyskać Później wytyczy skuteczną ścieżkę postępowania, która doprowadzi do wygranej w sądowym sporze z bankiem.